Ogień strawił im niemal cały dobytek [GALERIA]

2020-04-28 20:01:49(ost. akt: 2020-04-28 20:29:24)

Autor zdjęcia: archiwum prywatne

27 kwietnia w godzinach rannych doszło do dwóch zdarzeń, w których interweniowali strażacy z powiatu kętrzyńskiego. W jednym z nich rodzina straciła wiele istotnych i niezbędnych do funkcjonowania rzeczy. Potrzebna jest pomoc.
We wsi Rutka (gm. Barciany) w płomieniach stanęły zabudowania gospodarcze. - Mieliśmy zgłoszenie, że pali się garaż. Jednak po przyjeździe na miejsce strażacy stwierdzili, że pali się kompleks budynków gospodarczych - mówi kpt. Kamil Golon, zastępca Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Kętrzynie. Na miejsce zadysponowano m.in. OSP Barciany i OSP Drogosze.

W tym samym czasie strażacy z OSP Korsze zostali wezwani do udzielenia pomocy mężczyźnie, który na jednej z korszeńskich ulic przewrócił się jadąc elektrycznym wózkiem. - Rozwijający się pożar w Rutce zmusił nas do przedysponowania sił i środków. Kiedy na miejscu zdarzenia w Korszach pojawił się Zespół Ratownictwa Medycznego, nasze zastępy zostały skierowane do pomocy przy pożarze - relacjonuje Kamil Golon.

Pożar w Rutce został zlokalizowany i dogaszony. Na szczęście nikt w nim nie ucierpiał. Na miejscu pracowało łącznie pięć strażackich zastępów z JRG Kętrzyn, OSP Korsze i OSP Barciany.

Niestety żywioł spowodował bardzo duże straty materialne. Wprawdzie udało się uratować dom mieszkalny, który nie zdążył zająć się ogniem i właściciele mają gdzie mieszkać, ale spłonęły garaże oraz pomieszczenia gospodarcze. Zniszczeniu uległy znajdujące się w nich maszyny oraz narzędzia. - Na to wszystko moi rodzice pracowali ponad 20 lat. Nie została nawet ani jedna śrubka. Jedynie nic nie znaczące już mury, ponieważ o dachu możemy tylko wspominać - mówi Wiktoria Czerwińska, która w imieniu swojej rodziców postanowiła szukać pomocy.

- Moi rodzice są osobami, które zawsze pomagają innym za wszelką cenę i bezinteresownie. Nigdy nie oczekują niczego w zamian. Cieszy ich fakt, że mogą uszczęśliwić kogoś chociażby pożyczeniem narzędzi czy pomocą w naprawie czegoś. Niestety każde urządzenie czy maszyna, których używali do remontu, napraw czegokolwiek, spłonęły doszczętnie - dodaje.

Szczególnie dotkliwą stratą są maszyny rolnicze. - Pozwalały one na uprawy ogrodów oraz roślin, którymi rodzice dzielili się z najbliższymi - znajomymi, rodziną oraz nami - dziećmi, a my dzieliliśmy się z naszymi przyjaciółmi, znajomymi, a także dalszymi znajomymi potrzebującymi wsparcia żywnościowego - wymienia Wiktoria. - To miejsce było azylem mojego taty. Oddawał się swojej pasji i dzięki wszelkiemu sprzętowi, na który ciężko zapracował mógł naprawiać usterki w samochodzie oraz domu, użyć kosiarki do pielęgnowania zieleni wokół domu etc. - dodaje. Jej ojciec jest zawodowym kierowcą ciężarówki i jako jedyny utrzymuje rodzinę. Wiktoria Czerwińska obecnie studiuje fizjoterapię na I roku studiów. Uczy się dzięki wsparciu rodziców, którzy opłacają studia. Sama mieszka w Gdańsku i pracuje aby zarobić na swoje utrzymanie, opłacić mieszkanie itp. Podobnie jak rodzice chętnie bezinteresownie pomaga innym. W Kętrzynie pomagała m.in. przy organizacji finałów WOŚP.

- W chwili obecnej moi rodzice nie mają ani funduszu, ani materiałów, które pozwoliłyby im na odbudowanie tego, co zastało im zabrane przez żywioł, jakim jest ogień. Dlatego w obecnej sytuacji zwracam się do każdego z Was z prośbą o wpłatę, chociażby symbolicznej złotówki. Wierzę, że są osoby, które pomogą moim rodzicom na nowo odbudować miejsce, stanowiące ich skarbiec - prosi studentka.

W celu wsparcia utworzyła w internecie zbiórkę pieniędzy. ID kwesty na zrzutka.pl: pvuzak. Według stanu na 28 kwietnia, godz. 15.00 odnotowano już wpłaty w łącznej wysokości 8828 zł. Zbiórka potrwa jeszcze ok. 60 dni. - W chwili obecnej marzę, aby na ustach moich rodziców znów pojawił się uśmiech, a także by wróciła w nich wiara na lepsze jutro - mówi z nadzieją Wiktoria Czerwińska.

Wojciech Caruk



Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. AntyPiS #2913058 | 37.47.*.* 28 kwi 2020 21:43

    Ubezpieczać, ubezpieczać i nie będzie zrzutek. Poza tym przykro,że PiS nie pomaga w takich sytuacjach, wiecznie na wszystko zbiórki przez obywateli. Życzę szybkiego powrotu do stanu przed pożarem

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. Jasio #2913042 | 88.156.*.* 28 kwi 2020 20:52

    Śrubki są niepalne i odporne na temperaturę. Pinokio na pewno pomoże.

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5